Zuzia

Płeć: 
samica
Rasa kota: 
mieszana
Wiek: 
6 - 12 miesięcy
Oznakowanie: 
nie
Miasto: 
Zielona Góra
Województwo: 
lubuskie

Opis

Poszukuję nowego domku dla naszej 7 miesięcznej kotki Zuzi.

Okazało się, że nasz 11 letni syn jest bardzo uczulony na się naskórek kota i psa, badanie wykazało najwyższy stopień uczulenia.
Od 3 tygodni syn zaczął reagować  na bliska obecność koteczki silnym kaszlem, kichaniem, katarem
i zmianami skórnymi. Jesteśmy  zmuszeni znaleźć jej nowy domek i  ludzi, którzy ją pokochają jak my.

Koteczka Zuzia jest wysterilzowana (03.01.2014r.), zaszczepiona, odrobaczona (książeczka do wglądu na życzenie).
Kotka nigdy nie wychodziła na dwór, jest typowym kotkiem przebywającym tylko w domku. Bardzo czyściutka.

Jest bardzo łagodna, milutka, lubi się łasić, nigdy nie zrobiła nam żadnej szkody- nie zniszczyła tapicerki, mebli, dywanów.  Załatwia się tylko w wyznaczonym do tego miejscu- kuwecie. Bardzo lubi się bawić. Jest nauczona, aby nie wskakiwać  na stoły, blaty w kuchni. Generalnie bardzo dobrze ułożona młoda dama.
Od dnia sterylizacji jest na specjalnej dla młodej kotki karmie dla kotów sterylizowanych. Pije tylko wodę (nigdy nie dostała mleka), je surowe mięsko lub lekko podgotowane (3 razy w tygodniu), raz w tygodniu samo surowe żółtko z jajka kurzego.

Oddamy  z kotkiem  transporterek, kuwetę, miseczki, nożyczki do obcinania pazurków, książeczkę zdrowia.
Z wielkim żalem  się z nią rozstajemy, ale zdrowie syna jest teraz najważniejsze.
Kontakt:
Zielona Góra , woj. Lubuskie, tel.  607 140 072.
Na terenie miasta Zielonej Góry- kotka przywieziemy osobiście.

Zdrowie

odpchlony
odrobaczony
wysterylizowany
zaszczepiony

Galeria

Warunki adopcji

Warunki adopcji

Naszym marzeniem jest to, żeby zwierzęta, które ratujemy - trafiały do dobrych i kochających domów. Często nasi podopieczni wymagają dużo czasu, wysiłku i wydanych pieniędzy, żeby dojść do takiej formy jak w dniu adopcji. Często są chore, zaniedbane, a także wycofane - nie lubią ludzi albo są zbyt płochliwe. Dlatego doceń nasz wysiłek i serce włożone w naszych podopiecznych, bo dajemy Ci kogoś, kto był u nas traktowany jak domownik. Nie trzymamy kotów w klatkach - są pełnoprawnymi domownikami przystosowanymi do życia w domu.

Sprawdzamy ich reakcje na różne sytuacje, wiemy jaki mają charakter, dlatego też prosimy o dokładne czytanie ogłoszeń, a na pewno znają Państwo swojego towarzysza.

 

Z naszej strony prosimy o przygotowanie się na ten ważny dzień. Czego wymagamy?

  • transportera. Nie wydajemy kotów w pudełkach, w szelkach, w torbach z otworami, wynoszonych na rękach. Dlaczego? Kot jest zestresowany nową sytuacją. Nagle trafia w obce dla niego ręce i obce środowisko. Może się wystraszyć, wyrwać i uciec. Transporter jest dla jego i Państwa bezpieczeństwa. Poza tym przyda się w późniejszych wycieczkach do weterynarza.

 

  • przygotowanej kuwety ze żwirkiem w domu. Przynosząc nowego domownika powinniśmy mieć przygotowane już miejsce dla niego. Może to być jeden pokój, czy nawet łazienka. Kot musi wiedzieć gdzie jest jego kuweta, gdzie są miski i gdzie może w spokoju odpocząć. Najlepiej jeśli na początek ma ograniczoną przestrzeń. Pamiętajmy, że koty to czyste zwierzęta i dlatego nigdy nie stawiamy misek obok kuwety.

 

  • dobrej karmy. Nasi podopieczni często pochodzą z ulic, z podwórek, z miejsc, gdzie szukały czekogolwiek do jedzenia. W domu tymczasowym staramy się karmić ich pełnowartościowym jedzeniem, zwłaszcza mokrą karmą, która jest zdrowsza dla kota niż jakakolwiek sucha. Jakie karmy polecamy? Mac's, Animonda, Leonardo, Feringa, Power of Nature i wiele innych. Ważne, żeby miały jak najwięcej mięsa. Karmy marketowe typu Whiskas mają zaledwie 4% mięsa. Tak, koty je lubią, bo są dosmaczane, ale takiej karmy kot musi zjeść więcej, żeby się najeść. Dlatego propagujemy zdrowsze i lepsze jedzenie, bo to oznacza zdrowszego kota w przyszłości.

 

  • osiatkowania balkonu, zabezpieczenia okna, które najczęściej otwieramy. Zbyt wiele kotów wypada z balkonów albo zakleszcza się w oknach. Kot w pogoni za muszką czy ptaszkiem - nie zapanuje nad tym i po prostu za nim wyskoczy. Uchylne okno jest ogromnym niebezpieczeństwem dla kota. Kiedy będzie próbował się wydostać - będzie zsuwał się coraz niżej, aż w końcu się udusi zbyt ciasną przestrzenią i umrze w męczarniach. Dbaj o bezpieczeństwo swojego kota.